Dzieci kochają swobodne malowanie. Stwarza ono nieocenioną możliwość ekspresji, stymulacji i rozwoju. To działanie o charakterze otwierającym, pozwala na relaksację i odreagowanie napięć.

Co potrzebujemy?

– folii, gazet, czegokolwiek do zabezpieczenia terenu wokół stanowiska

– duże arkusze papieru lub karton (można też rozłożyć folię na podłodze i przykleić ją taśmą klejącą lub malować na folii rozłożonej na stole, ale wtedy nie będziemy mogli zachować dzieła, które powstanie…)

– ubrania robocze, czyli takie które mogą się bardzo pobrudzić (fartuch do malowania może nie wystarczyć)

– sporo farby, najlepiej w większych opakowaniach pojedynczych 0,3 litra lub 0,5 litra, wystarczy kilka kolorów, choćby podstawowych. Dlaczego polecamy farby 0,3l lub 0,5l? Ponieważ farby, których używamy na co dzień szybko przy takiej aktywności mogą się skończyć 🙂 Do farby można dodać trochę mydła w płynie – będzie to dodatkowa stymulacja dla rąk i łatwiejsze mycie po zakończeniu tworzenia. Do nałożenia farb z dużych opakowań przydadzą się małe miseczki lub talerzyki.

– duża miska z ciepłą wodą i czymś do wycierania ustawione w pobliżu miejsca naszej pracy

Skoro przygotowaliśmy wszystko, możemy zaczynać:

Zaczynamy od zabezpieczenia przed zabrudzeniem terenu wokół stanowiska działania. To bardzo ważny punkt programu 🙂

Farbę nalewamy do małych miseczek lub wyciskamy kolorowe kleksy bezpośrednio na arkusz.

Malujemy palcami zaczynając od małych kropek, potem przechodzimy do malowania rękami, łączymy kropki i mieszamy.

Ważne jest, aby uzupełniać ilość farby na tyle, aby można było zamalować całą powierzchnię. To czas stymulacji i eksperymentów więc zdajmy się na intuicję naszego dziecka. Najczęściej początkowe działania są raczej „bure”…nie szkodzi – takie są początki nauki mieszania kolorów. Kto nie miał ochoty wymieszać wszystkiego ze wszystkim? 🙂

Pozwólmy też na malowanie rąk (dzieci które malują odsłonięte części ciała najczęściej potrzebują takiej stymulacji). Dodatkowo można użyć do malowania części ciała szorstkiego pędzla lub gąbki i odbijać specjalne kolorowe ślady na papierze.

Jeśli zdarzy się, że nasze dziecko ma problem z brudzeniem się farbami, możemy zacząć działanie od robienia odbitek gąbką lub przedmiotami o różnych kształtach (rolka po papierze robi piękne kółka, butelki i nakrętki też mogą być ciekawe). Ważne, żeby miały różną wielkość, pozwoli to na stopniowe pokonywanie ograniczeń. Można też przygotować arkusz z kolorowymi kleksami farby i przykryć go przezroczystą folią, aby można było dotykać i rozciskać farbę nie brudząc się.

Woda w misce przydaje się zarówno dzieciom,  które bardzo pobrudziły się przy malowaniu, jak i tym, którzy źle znoszą najmniejsze zabrudzenia. Ciepła woda obok, wycisza i uspokaja w każdych warunkach.

Jeśli mamy chwilę czasu, spróbujmy włączyć się do zabawy podążając za dzieckiem, brudząc się z nim i uwalniając dobre emocje. Obudźmy swoje wewnętrzne dziecko 🙂

Dobrej zabawy!

About Author