Zakładka „Mamo, tato, poćwicz ze mną” zawiera konkretne pomysły zabaw i ćwiczeń ruchowych.

Ten artykuł, choć bezpośrednio nie zawiera konkretnych ćwiczeń, zachęca rodzica do pewnej refleksji dotyczącej ważnej umiejętności a mianowicie samodzielności.

Wychowywać dziecko mądrze to stawiać mu wymagania, oczywiście odpowiednie do wieku i możliwości. Wychowywać to zrezygnować z wyręczania, pozwolić na uczenie się na błędach.

Samodzielność jest umiejętnością, którą też trzeba wyćwiczyć i dotyczy to ćwiczenie zarówno dziecka jak i rodziców. Bywa, że w trosce o dziecko, odruchowo ograniczamy nasze dzieci w samodzielności, podczas wielu aktywności tłumacząc się tym, że zrobi sobie krzywdę albo jest to dla niego za trudne, zajmuje to zbyt dużo czasu, jest jeszcze takie małe lub jeszcze się w życiu napracuje.

Rola nas, dorosłych jest ważna i konieczna w kwestii zapewnienia dziecku bezpieczeństwa podczas uczenia się samodzielności.     Jesteśmy w stanie przewidzieć sytuacje, które mogą być niebezpieczne lub po prostu nieodpowiednie dla naszych dzieci. I w tym względzie one nas potrzebują.  Idąc tokiem myślenia autora przysłowia „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” możemy sobie łatwo wyobrazić, czego pozbawimy dzieci w rozwoju ich samodzielności (oczywiście stosownie do wieku), to odbije się na ich dalszym funkcjonowaniu, nie tylko w obszarze rozwoju ruchowego. Owszem, to uczenie się samodzielności przez dziecko wymaga od nas dużo cierpliwości, bo niektóre czynności kształtują się u dziecka tygodniami lub dłużej.

Zdarza się widzieć dzieci 3-4 –letnie, które są wnoszone na rękach lub przywożone wózkiem do przedszkola, a przecież jest to etap jak najbardziej samodzielnego poruszania się. Tak, tak, wiemy, to ranny pośpiech związany z pracą, który wymaga od rodzica dołożenia 5 minut, ale naprawdę warto. Odrobina wysiłku, a ile radości i u dziecka i w dalszej konsekwencji odciążenia nas, rodziców.

Podobnie w kwestii samodzielności na placu zabaw. Owszem, są takie sprzęty, przy których potrzebna jest asekuracja dorosłego. Ale asekuracja, nie wyręczanie. Warto pomyśleć i zrewidować nasze „towarzyszenie”, na ile wspieramy, a na ile wyręczamy dziecko.

Prawdziwa pomoc dawana dziecku w procesie jego dorastania powinna polegać nie na uzależnianiu go od siebie, ale na wzmacnianiu poczucia własnej wartości, wynikającego z sukcesów w samodzielnym działaniu. Wszystko, co przedszkolak wykona własnymi rękami, do czego dojdzie własną myślą, co przeżyje – buduje jego umiejętności, wiedzę o sobie i innych oraz o świecie.

Dziecko, poznając efekty własnej działalności, jest konfrontowane ze swoimi możliwościami. Czerpie również ze swojego działania satysfakcję i buduje poczucie sprawczości.                                                                                    Ograniczenie samodzielności praktycznej przedszkolaka uwidacznia się we wszystkich obszarach jego funkcjonowania. Nadmierne uzależnienie od dorosłych utrudnia dziecku działanie w świecie zewnętrznym i w konsekwencji hamuje odwagę, dociekliwość i ciekawość poznawczą.

Aby wspomóc proces rozwijania się samodzielności u dziecka rodzic może podjąć konkretne działania, wśród których znajdują się:

  1. Pomoc tylko wtedy, kiedy to konieczne (dziecko wyręczane szybko uczy się tego, że ktoś zrobi coś lepiej i szybciej, dlatego przestaje wykazywać inicjatywę).
  2. Zapewnienie dziecku czasu (każde potrzebuje innego), cierpliwości (dziecko potrzebuje wielu prób), tolerancji przejściowego bałaganu.
  3. Pozwolenie na popełnianie błędów, pozwolenie dziecku na poznanie swoich możliwości i ograniczeń. Wspieranie w razie porażki, namawianie do kolejnych prób, nie odbieranie nadziei, przypominanie dziecku jego sukcesy i emocje z nimi związane.
  4. Zauważanie i docenianie wysiłków dziecka, chwalenie każdego przejawu jego samodzielności i inicjatywy. Unikanie ogólnikowych ocen i pouczania, udzielanie konkretnych informacji, proponowanie dziecku wyboru i zaakceptowanie go.
  5. Rozumienie, że dziecko ma prawo do niezdarności, błędów, pomyłek.
  6. Współpraca z nauczycielami przedszkola. To ważne, gdyż osiągnięcia wypracowane przez nauczycieli powinny być kontynuowane w domu – można wtedy liczyć na szybsze efekty.
  7. Świadomość tego, że samodzielność dla dziecka musi stać się nawykiem. Najistotniejsze zatem staje się wdrukowanie jej w umysł dziecka, jako sytuacji nawykowej, czyli automatycznie powtarzanej często kilka razy dziennie w ściśle określonych sytuacjach.

 

Literatura:

  1. Matyjas, A. Gołąbek – Koncepcja szkoły elementarnej w poglądach i praktyce pedagogicznej M. Montessori na przykładzie szkoły w Stanbergu k/ Monachium, Życie szkoły Nr 5/1993
  2. Miksza Zrozumieć Montessori. Oficyna wydawnicza „Impuls” Kraków  1998.
  3. Teresa Pykosz „Rozwijanie samodzielności u przedszkolaków”
  4. Bibliografia: Ewa JĘDRZEJOWSKA, „Samodzielność dzieci w wieku przedszkolnym”, Pedagogika Przedszkolna i Wczesnoszkolna Vol. 5 1 (9)/2017 Ewelina Śliwa, „Rozwijanie samodzielności u dzieci – jedno z podstawowych założeń Friedricha Froebla”, BLIŻEJ PRZEDSZKOLA 2.173/2016 Anna Mikler-Chwastek, „Samodzielność życiowa oraz kształtowanie czynności samoobsługowych, nawyków higienicznych i kulturalnych dzieci w wieku przedszkolnym
  5. untitled (ore.edu.pl)

About Author